recma recma
1892
BLOG

Wolność słowa a cenzura

recma recma Społeczeństwo Obserwuj notkę 69

Ostatnia afera z zamykaniem kont fejsbukowych Marszu Niepodległości i działaczy organizacji narodowych jest doskonałą okazją do dyskusji na temat wolności słowa. Do napisania tego tekstu ostatecznie skłonił mnie Maciej Świrski, zamieszczając w Salonie24 stanowisko RDI w tej sprawie. “ Facebook pod lupą Reduty. Stanowisko RDI w sprawie praktyk Facebooka w Polsce”.

Z grubsza chodzi w nim o nierównowagę w cenzurowaniu treści przez FB. Ale zamieścił pan Maciej ( bo chyba to on jest autorem) taki fragment.

“Należy przy tym zaznaczyć, że cenzura w Polsce jest zabroniona. Art. 54 Konstytucji brzmi:

"1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.

2. Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane. Ustawa może wprowadzić obowiązek uprzedniego uzyskania koncesji na prowadzenie stacji radiowej lub telewizyjnej."

To co w Polsce wyprawia Facebook jest właśnie cenzurą prewencyjną, ponieważ FB blokując profile użytkowników, których wypowiedzi uznał za „niedopuszczalne dla społeczności FB” uniemożliwia im wyrażanie poglądów.”

 

No i ja się tu z Panem Świrskim całkowicie zgadzam. Problem w tym, że to wszystko jeśli chodzi o wolność słowa,  na co stać szefa RDI. Dalej to już są tylko pretensje, dlaczego Facebook nie cenzuruje treści co do których pan Maciej uważa, że powinny być, nie zauważając przy tym,  że sam sobie zaprzecza.

 

Bodaj Voltaire wypowiedział słynną deklarację: “Nie zgadzam się z Twoimi poglądami, ale oddam życie abyś mógł je głosić” . Oczywiście ani Voltaire, ani kolejne pokolenia jego naśladowców, nie miały zamiaru ani umierać, ani nawet ponosić jakiejkolwiek szkody, by ktoś tam im niemiły, mógł gadać cokolwiek mu przyjdzie do głowy.  Przywołuję zaś te słowa dlatego, że uwielbia je lewica, która traktuje siebie jako szczytowy przykład tolerancji. Prawica i ludzie wierzący słyną w świecie z braku tolerancji, więc oni nas tu na razie nie będą interesować. Zajmiemy się tylko lewicą.

 

Każdy z nas tu piszących i komentujących, zna przykłady braku tolerancji u ludzi lewicy.( Od teraz będę ich określał mianem marksistów, którymi są w istocie). Nie tolerują kościoła katolickiego , krzyży w przestrzeni publicznej, narodowych świąt. W zasadzie wszystkiego co wiąże się z Kościołem katolickim i organizacjami narodowymi. W 1965 roku Herbert Marcuse Niemiec z pochodzenia wydał esej “Tolerancja represywna” - “Repressive Tolerance” w którym to dziele uzasadnił stosowanie terroru psychicznego i fizycznego za pomocą którego postępowa mniejszość ma prawo zarządzać konserwatywną większością. W tym ujęciu tolerancja dotyczy tylko tych dziedzin życia społecznego które tym celom służą, A nie dotyczy i jest wręcz szkodliwa, kiedy owym celom nie służy. Stąd Krzyż w przestrzeni publicznej nie, ale tęcza tak. Stąd bierze się niechęć do organizacji narodowych, bo jak wiemy dobrze z historii komunizm albo będzie panował we wszystkich krajach, których już wówczas zresztą nie będzie, albo nie będzie panował w ogóle.

 

Mniej więcej w tym samym okresie lat sześciesiątych działacz niemiecki ( znów Niemiec)  Rudi Dutschke sformułował metodę w jaki sposób marksistowska mniejszość miałaby uzyskać tę władzę. Był to “Długi marsz przez instytucje” początkowo rozumiany dość wąsko, ale później rozciągnięty został dosłownie na wszystkie instytucje życia społecznego z kościołami protestanckimi włącznie.

 

Dziś jesteśmy świadkami kolejnego kroku. Sojuszu marksistów z korporacjami. To stąd przedziwne, w stylu nowomowy, “standardy społecznościowe” Facebooka. Właściwie cały Zachód jest już dziś opanowany bez wyjątków przez marksistów. A i u nas w Polsce wiedząc to co napisałem powyżej, każdy z łatwością wytłumaczy sobie istnienie swoistego fenomenu, że krajem rządzi jak najbardziej prawicowa partia, a w szkołach  i przedszkolach trwa marksistowska ( dziś nazywana genderowa) indoktrynacja.

 

Ale wróćmy do wolności słowa. W świetle tego co napisałem trzeba sobie zdawać sparwę, że każde ograniczanie wolności słowa jest na rękę marksistom, bo to właśnie na ograniczaniu wolności,  w tym wolności słowa budują swój wpływ na ludzi i w rezultacie budują swoją władzę. Dlatego właśnie tak zasadniczo nie zgadzam się w Maciejem Świrskim. To nie chodzi o to byśmy my mogli cenzurować treści, ale o to by poszerzać pole wolności jak najbardziej się da, bo tylko w taki sposób położymy tamę lewactwu.

 

Maciej Świrski przywołuje brak reakcji Facebooka na obrażanie Jana Pawała II jako przykład złej cenzury. Twierdzi, że obrażanie uczuć religijnych nie powinno mieć miejsca w przestrzeni publicznej. Zgoda, nie powinno mieć miejsca, ale ostatnią rzeczą jaka może być, to wprowadzenie tu cenzury.  Myślę, że zamiast cenzury wystarczy droga prawna. Ktoś się czuje obrażony, składa sprawę do sądu.  Natomiast proponowanie by te treści, przeze mnie uważane za złe, należy cenzurować, jest z gruntu fałszywe. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego w jakim stanie są w Polsce sądy. Zdaję sobie również sprawę i z tego, że przez sądy również idzie marksistowski marsz i że wyroki  nie będą satysfakcjonujące. Ale według mnie nie zastąpi tego cenzura, bo po prostu ograniczy pole wolności.

 

Na koniec przypomnę ( a jednak nie mogę się powstrzymać : ) historię cenzury na Salonie24.

Nawet notkę w tej sprawie napisałem. Dla stałych bywalców Salonu jest jasne, że ta cenzura delikatnie mówiąc się nie udała. Zwłaszcza wówczas gdy trzeba było napisać coś miłego o zmarłym właśnie, a ukrytym przez administrację blogerze. Znam powody tej cenzury i nawet właścicieli z tego powodu szanuję. Chcą po prostu lepszego miejsca. Ale cenzura to tylko cenzura. Cenzurują ludzie, których może akurat moze boli ząb, bądź po prostu wstali lewą nogą. Nie da się stworzyć takich zasad które byłyby jasne i brały pod uwagę całe bogactwo sytuacji. Nie da się przewidzieć wszystkiego.

 

Niechże historia tej wątpliwej cenzury przyświeca każdemu piszącemu komentarz.

Zamieszczam link do wypowiedzi wiceprezesa FB Richarda Allana.
Warto go przeczytać. To typowy przykład lewackiej nowomowy.
Oto przykład. Nasze standardy są politycznie neutralne i zezwalają na szeroką gamę politycznych wypowiedzi,

Tłumacząc to na język normalny pan Allan informuje nas, że pozwalamy ale i nie pozwalamy. A komu pozwalamy, to nasza sprawa. Z jakąkolwiek "neutralnością" to zdanie nie ma nic wspólnego.

recma
O mnie recma

Słynne cytaty Donald Tusk "Zarówno termin, sposób i treść ówczesnej konferencji i zaprezentowanie raportu MAK-u był oczywiście próbą sformułowania rosyjskiej tezy, jeśli chodzi o zamach." Radek Sikorski "Władze rosyjskie po zamachu były autentycznie wstrząśnięte, przypominam, że miało miejsce ileś decyzji, które były motywowane…" Grzegorz Schetyna "Robienie atmosfery wokół tego zamachu, uważam, że jest haniebne" Jacek Żakowski "Po zamachu wydawało się, że będzie mieli, mówiąc językiem obamowskim, reset w stosunkach polsko-rosyjskich." Tomasz Turowski "[...]bo mimo zaangażowania wszystkich środków, jakie mogliśmy włączyć, wciąż było nas zbyt mało - pracowała zaraz po zamachu, tworząc między innymi centrum kryzysowe w administracji smoleńskiej."

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo