Tym dzieciom zabrano matkę
Tym dzieciom zabrano matkę
recma recma
935
BLOG

c.d. sprawy Bałutów

recma recma Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 13

Oto dwa pisma. Pierwsze - chronologicznie późniejsze - jest pismem-skargą Prezesa Sądu Rejonowego w Nisku Anna Lipiarz, w którym popiera on rozstrzygnięcie podległej sobie pani sędzi Ewy Kopczyńskiej w sprawie dzieci rodziny Bałutów. Drugie ( chronologicznie wcześniejsze ) jest pismem Kierowniczki OPS w Nisku która przeprowadziła kontrolę w ramach konfrontacji z informacjami uzyskanymi przez pracownika OPS, sprzed momentu zabrania dzieci. 
Z porównania tych pism wynika jasno, że pani sędzia Anna Lipiarz w swoim piśmie-skardze nie przedstawiła całej dostępnej sobie wiedzy o sprawie, lecz wybrała tylko te fragmenty które świadczą na korzyść pani sędzi Kopczyńskiej, a niekorzyść rodziców. Piszę "wybrała" na wyrost bo w istocie w piśmie nie ma żadnych popartych dowodami argumentów a tylko gołosłowne stwierdzenia. W świetle faktu, że pomawiając rodziców dzieci o wszelkie zło, sama brak dowodów na poparcie swoich tez, wyjaśnia przepisami prawnymi które to rzekomo uniemożliwiają, źle świadczy nie tylko o wiedzy, ale co gorsza inteligencji Sędziny.  

Dużo o tym pisał Janusz Wojciechowski, (który zajmuje się tą sprawą w ramach Duda-pomocy).
Tu
Tu
i Tu

 

.........................................................................................................................................

 Nisko, dnia 3 lipca 2015 r.
PREZES SĄDU REJONOWEGO
w Nisku
37-400 Nisko, Plac Wolności 14
tel. centrala: 15 841 2048/ fax. 15 8412845
administracja@nisko.sr.gov.pl
Oświadczenie Prezesa Sądu Rejonowego w Nisku w związku z atakami
medialnymi na sędziego Sądu Rejonowego w Nisku
W związku z medialnymi atakami, histeryczną wręcz kampanią nienawiści pod
adresem Sądu Rejonowego W Nisku, sędziego referenta, kuratorów i pracowników wielu
instytucji mających związek z postępowaniem, wypowiedziami wielu osób w tym i polityków
nieznających faktów ani akt sprawy, a dyskredytujących kompetencje i motywy działania sądu
informuję: Umieszczenie małoletnich dzieci Państwa Bałutów w placówce opiekuńczo-
wychowawczej i rodzinie zastępczej - jest konsekwencją wielu zdarzeń mających miejsce na
przestrzeni kilku lat. Pierwsze niepokojące sygnały o trudnej sytuacji tej rodziny m.in.
o zagrożeniu eksmisją małoletniego wówczas dziecka, dotarły do Sądu Rejonowego w Nisku
już w 2006 roku. Wówczas to nie stwierdzono nieprawidłowości w wykonywaniu władzy
rodzicielskiej i odstąpiono od ingerencji Sądu. W maju 2013 roku do Sądu wpłynęło pismo
Komendy Powiatowej Policji w Nisku, w którym opisano szereg faktów mogących świadczyć
o niewłaściwym sprawowaniu pieczy nad dziećmi. Zostały one potwierdzone także przez inne
instytucje i osoby trzecie. Zlecono przeprowadzenie wywiadu środowiskowego przez kuratora
zawodowego, a w wyniku dokonanych tam ustaleń, zarządzono o wszczęciu z urzędu
postępowania o wydaniu zarządzeń opiekuńczych wobec małoletnich dzieci Państwa Bałutów.
W ramach tego postępowania przeprowadzono wiele czyrmości i zgromadzono szereg
dowodów świadczących o poważnych nieprawidłowościach w tej rodzinie. Potwierdzały je
m.in. opinie Szkoły i Ośrodka Pomocy Społecznej w Nisku. Przeprowadzano również kolejne
wywiady środowiskowe. Należy zauważyć, że wywiady te przeprowadzało łącznie czterech
różnych kuratorów zawodowych, a ich obserwacje i wnioski były zbieżne. Z uwagi na
powyższe, Sąd Rejonowy orzeczeniem z dnia 8 lipca 2014 roku ograniczył władzę
rodzicielską uczestników nad trojgiem ich małoletnich dzieci poprzez ustanowienie nadzoru
kuratora. Jednocześnie Sąd zobowiązał rodziców: do posprzątania mieszkania i usunięcia z domu
zwierząt, zapewnienia dzieciom odpowiednich warunków sanitamo-epidemiologicznych
i odpowiednich warunków do nauki, podjęcia przez jedną z małoletnich terapii psychologicznej
oraz ścisłej współpracy z kuratorem sądowym, asystentem rodziny i innymi służbami
społecznymi. Rodzice nie wykonali żadnego z tych zaleceń, co skutkowało wszczęciem kolejnego
postępowania o zmianę zarządzeń opiekuńczych.
W tej sytuacji koniecznym było, mając na względzie dobro małoletnich dzieci,
wydanie w dniu 9 grudnia 2014 r. postanowienia zabezpieczającego o umieszczeniu dzieci
w placówce opiekuńczo wychowawczej , W uzasadnieniu tego orzeczenia Sąd zwrócił uwagę, że
rodzice nie zastosowali się do żadnego z wydanych im zaleceń o których mowa wyżej, nie
współdziałają w żaden sposób z kuratorem sądowym i asystentem rodziny 
(nie są oni w ogóle wpuszczani do mieszkania), jedno z dzieci poważnie opuściło się w
nauce i rodzice nie współdziałają również ze Szkołą w sprawach dotyczących małoletnich. 
Rodzina posiada bardzo złą opinię w środowisku, jest zadłużona, sąsiedzi są zastraszani 
przez uczestników, a dzieciom nadal nie zabezpieczono podstawowych warunków egzystencji. 
Dwoje starszych dzieci umieszczono w placówce opiekuńczo-wychowawczej, socjalizacyjnej. 
Najmłodsze ze względu na wiek mogło zostać umieszczone jedynie w rodzinie zastępczej. 
W dalszym toku postępowania rodzice nadal nie współdziałali z Sądem, nie stawiali się na 
terminy rozpraw i na badania w Rodzinnym Ośrodku Diagnostyczno-Konsultacyjnym. Ostatecznie 
odmówili udziału w tych badaniach. Uczestnicy nie tylko sabotują wszelkie czynności 
procesowe ale nie przejawiają również Żadnego zainteresowania licznymi ofertami pomocy 
ze strony Sądu oraz różnych instytucji i reagują na nie agresją. Celuje w tym zwłaszcza ojciec dzieci. 
Przedstawione powyżej fakty (i to nawet bez przytaczania drastycznych szczegółów) niezbicie dowodzą, 
że Sąd zobowiązany był w tych okolicznościach podjąć stosowne działania, gdyż wymagało tego dobro 
małoletnich dzieci. W świetle aktualnych przepisów prawa nie jest możliwe przedstawienie opinii 
publicznej dowodów, które zebrał Sąd aby ustalić sytuację małoletnich dzieci, a które spowodowały 
orzeczenia o tymczasowym umieszczeniu ich w placówce i rodzinie zastępczej. Prezentowane publicznie 
informacje o sytuacji w rodzinie Państwa Bałutów są wybiórcze, nie poparte żadnymi obiektywnymi 
dowodami, a jedynie twierdzeniami rodziców, którzy w tej sprawie są uczestnikami postępowania sądowego. 
Mają więc możliwości prawne i faktyczne, aby nie w sposób medialny, ale procesowy dochodzić swoich praw, 
tym bardziej, że w sprawie działają z profesjonalnym pełnomocnikiem (adwokatem). W tej sytuacji uznać należy, 
że rozpętanie przez niektóre środowiska i organizacje medialnej wrzawy co do sytuacji tej rodziny, 
nie ma na celu udzielenia tej rodzinie realnej pomocy i nie ma na celu zabezpieczenia interesów małoletnich dzieci. 
Świadczy jedynie o próbie wywierania nacisków na Sąd w celu wymuszenia określonych czynności i wydania orzeczenia. 
Sąd Rejonowy w Nisku nie ulegnie w tej sprawie żadnym naciskom i wyda końcowe orzeczenie, 
kierując się wyłącznie dobrem małoletnich, bezspornie ustalonymi faktami i przepisami prawa. 

............................................................................................................................................

Notatka służbowa z przeprowadzonej wizyty w rodzinie Pani Katarzyny i Sławomira Balut, zam. Nisko,ul. w dniu 22 styrznia 2015 roku. 
W dniu 22 stycznia 2015 roku Kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej w Nisku-Elżbieta Tłusta i pracownik socjalny rejonu 
pracy socjalnej-Barbara Chmura udali się na ustaloną (w dniu 16 stycznia (późniejsza weryficacja terminu) w rodzinie 
Państwa Bałut wizytę domową w celu dokonania konfrontacji warunków rodziny w porównaniu do informacji zgromadzonych przez 
asystenta i pracownika socjalnego OPS o rodzinie sprzed momentu zabrania ich trójki dzieci z domu rodzinnego do 
Domu Dziecka i rodziny zastępczej, a sytuacji obecnej. Wizyta rozpoczęła się o godzinie 9.50 . Kierownik ()PS z pracownikiem 
udali się do mieszkania usytuowanym w bloku przy ul.... Mieszkanie pod nr.... znajduje się na parterze w głębi korytarza po lewej 
stronie po wejściu do bloku. Drzwi ( odnowione, pomalowane z zaklejona dziurą )otworzyła Pani Katarzyna i zaprosiła do środka. 
Wewnątrz mieszkania znajduje się malutki korytarzyk w którym na stoliczku stoi zadbane akwarium, doniczka z ozdobnym kaktusem, 
oraz wieszak na ubranie. Korytarz jest oświetlony, odmalowany i czysty. Po prawej stronie w korytarzu znajduje się także 
mała łazienka. W łazience umieszczony jest koszyk-klatka dla miniaturki królika, pralka automatyczna, umywalka i wanna „oraz sedes. 
Poza tym w łazience znajdowało się wiaderko plastikowe i ścierka do utrzymania czystości. Stan higieniczny łazienki nie budził 
zastrzeżeń mimo, że w domu mieszka chora, starsza osoba. Naprzeciwko drzwi wejściowych znajduje się w mieszkaniu ..duży pokój 
w nim także jest miejsce do spania, stół, krzesła i w tym pokoju obecnie śpi babcia dzieci ( 74 lata-Pani Bałut-matka Slawomira).
W malutkim przejściu w pokoju zagospodarowany jest kącik kuchenny do przygotowywania posiłku. Pani Katarzyna przygotowała 
ciasto i rzeczywiście jej teściowa i ona sama przyznała „że ma talent do prowadzenia kuchni i wypieków. Drugi pokój w którym 
odbywała się rozmowa jest dosyć wąski (ogółem mieszkanie ma powierzchnię 37 m' 'Na podłodze jest ocieplana czysta (czerwona we wzorki) 
wykładzina i malutki chodnik służący praktycznie przeciw brudzeniu wykładziny. Wzdłuż jednej ściany w pokoju stoi segment i rzeczy w nim 
są uporządkowane, ponieważ obserwowano jak Pani Katarzyna wyciągała album lub Pan Sławomir zdjęcia dzieci. Po drugiej ścianie 
ustawiona jest wersalka (lub część narożnika) i fotel. Przy oknie także jest miejsce do spania. Poza tym stoi w kącie telewizor, 
ława, 2 pufy, laptop, drukarka i drugi fotel. Na ścianie naprzeciw okna zamontowana jest materiałowa zasłona „która maskuje 
poskładane pudełka z zabawkami, ubraniami „czy rzeczami. 
Mieszkanie jest bardzo ciasne, ale jest czysto. Rodzina nie ma gdzie wyeksponować podstawowego sprzętu z uwagi na mały metraż. 
Oboje małżonkowie informowali, że przylega do ich mieszkania puste pomieszczenie, które chcieliby zaadaptować na kuchnię i dzięki 
temu zrobić oddzielny pokój babci. W tej sprawie interweniowali (bowiem rzeczywiście jest to pomieszczenie bez okna i światła i 
nie będzie stanowić dla nikogo zaplecza mieszkaniowego) ale nie uzyskali zgody władz. 
Pani Katarzyna wspólnie z mężem opowiedziała historie ich eksmisji z poprzedniego mieszkania które wyremontowali i musieli 
opuścić i ich obecnego statusu mieszkaniowego. W poprzednim miejscu zamieszkania przy ul.Wyszyńskiego w Nisku mieszkali małżonkowie‚ 
babcia i najstarsza córka. Po jej urodzeniu starsza Pani (Maria Balut) otrzymała przydział mieszkania w bloku z Panem Sławomirem. 
Natomiast Pani Katarzyna miała wracać do matki mimo, że założyła rodzinę. Sytuacja rodzinna Pani Katarzyny jeszcze w dzieciństwie była trudna. 
Było ich 8-ro w domu, ojciec pił, nie mieli środków utrzymania, dopiero, kiedy Pani Katarzyna była już w związku z Panem Sławomirem 
matka jej złożyła wniosek o alimenty. Powracać do rodziny tym bardziej z dzieckiem Pani Katarzyna nie miała szansy. Zamieszkali zatem 
bez zameldowania z teściową Katarzyny i do dziś tutaj przebywają. Posiadają zameldowanie przy ul..... ponieważ obojgu małżonkom zależało,
by nie mieć statusu bezdomnych a chcieli tworzyć rodzinę, tym bardziej, że pojawiła się druga córka na świecie. Mieszkanie-dom na posesji 
przy ul.... jest domem rodzinnym Sławomira, ale przepisanym na brata, który przebywa w Angli. On tez wyraził zgodę na zameldowanie rodziców 
z dziećmi, by w szkole, u lekarza w instytucjach wskazywać adres osiedlenia lub korespondencji. Zgody jednak na użytkowanie i zamieszkanie 
domu nigdy nie otrzymali. Pani Katarzyna opowiedziała szczegółowo o przebiegu incydentu zabrania dzieci, ma żal do kuratora SR 
Pana Marka Kułacza o wypytywanie jej dzieci o sytuację w domu podczas ich pobytu w szkole. O zbieranie informacji o rodzinie i przebiegu
 wizyt w jej domu. Wspomniała, że w dniu zabrania dzieci Policja niżańska skuła Pana Sławomira w kajdanki za niezapłacony mandat, 
jednak jak stwierdził Pan Sławomir było to postępowanie celowe odwracające uwagę całemu zajściu z dziećmi. Oboje małżonkowie stwierdzili, 
że pomówienia o przebywaniu u nich Pani X są nieprawdziwe. Mają przyjaciółkę, która pracuje w ZUS w Stalowej Woli o nazwisku i często bywa 
w mieszkaniu u rodziny. Pan Sławomir podwozi ją też okazjonalnie do pracy, co naraża go na złośliwe komentarze sąsiedzkie o rzekomych 
kontaktach pozamałżeńskich. Podobne brzmienie nazwisk sprzyja plotkom na ich niekorzyść. W czasie wizyty zainteresowano się też sytuacją 
starszej Pani. Powiedziała ona „że brakuje jej wnuków i żeby zrobić wszystko, by powróciły do domu. Jest ona chora na reumatoidalne zapalenie 
stawów, przyjmuje leki na nadciśnienie, ma problemy ruchowe, ale porusza się z pomocą kul i wychodzi nawet na zakupy. Synowa pomaga jej w 
myciu, razem gospodarują, gotują, wspomagały się przy opiece nad dziećmi Wnuczki chętnie z babcią wychodziły na spacer. Pani twierdzi, 
że obecnie w Domu Dziecka wnuczki obojętnieją. Są smutne, brakuje im domu. Chcą‚ żeby ich mama nie płakała i żeby były razem. 
Pani Katarzyna poinformowała. że starali się z mężem o urlopowanie dzieci na święta, ale ich sygnał pozostał bez echa. Wnieśli zażalenie 
na postanowienie o zabezpieczeniu dzieci w pieczy zastępczej i ewentualnie umieszczenia dzieci u rodziny spokrewnionej z Panią Katarzyną. 
Złożyli także skargę na sędzinę, która wydała postanowienie, ale sprawie z dnia 16 grudnia 2014 roku jeszcze nie nadano biegu. 
Obecnie rodzice chcą zabrać dzieci przynajmniej na ferie. Gdyby nie został uchylony środek zabezpieczenia. 
Kierownik OPS ustaliła, że z odwiedzin sporządzona zostanie notatka i w konsekwencji w oparciu o wyjaśnienia Pani Katarzyny z dnia 
16 stycznia 2015 roku i bieżąca informację wystosowane zostanie sprostowanie, lub weryfikacja faktów użytych w piśmie 

 

recma
O mnie recma

Słynne cytaty Donald Tusk "Zarówno termin, sposób i treść ówczesnej konferencji i zaprezentowanie raportu MAK-u był oczywiście próbą sformułowania rosyjskiej tezy, jeśli chodzi o zamach." Radek Sikorski "Władze rosyjskie po zamachu były autentycznie wstrząśnięte, przypominam, że miało miejsce ileś decyzji, które były motywowane…" Grzegorz Schetyna "Robienie atmosfery wokół tego zamachu, uważam, że jest haniebne" Jacek Żakowski "Po zamachu wydawało się, że będzie mieli, mówiąc językiem obamowskim, reset w stosunkach polsko-rosyjskich." Tomasz Turowski "[...]bo mimo zaangażowania wszystkich środków, jakie mogliśmy włączyć, wciąż było nas zbyt mało - pracowała zaraz po zamachu, tworząc między innymi centrum kryzysowe w administracji smoleńskiej."

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka