Wywczas, jeden z grona blogerów broniących zajadle oficjalnych ustaleń Komisji badającej katastrofę w Smoleńsku , poinformował przed chwilą że zamówi symulację podobną do tej zrobionej przez prof. W. Biniendę. Ponieważ zbanował mnie już czas jakiś temu w ten sposób odpowiadam na jego inicjatywę.
Otóż może go zaskoczę, ale popieram ten krok całkowicie, łącznie z ideą by badać czy urwane wybuchem skrzydło mogło przeciąć brzozę, z jednym tylko zastrzeżeniem, by naukowcy dokonujący symulacji prezentowali ją pod własnymi nazwiskami. Tylko tyle.
Od ponad dwóch lat zastanawiam się dlaczego nikt nie wpadł na ten prosty w istocie rzeczy pomysł. Ponieważ nie sądzę by spośród zainteresowanych „uwaleniem” dokonań „Zespołu Parlamentarnego” akurat Wywczasowi miało by na tym zależeć najbardziej, przyszło mi do głowy że takie rozmowy z naukowcami jaką przeprowadził Wywczas, przeprowadziło mnóstwo innych osób. Zarówno Polityków, jak i dziennikarzy i z podobnym do Wywczasowego skutkiem. Otóż niewątpliwie uświadomiono pytającym, że symulacja wykonana przez prof. Biniendę wcale nie wygląda na naciąganą. Dlatego do tej pory nikt na ten najprostszy krok się nie zdecydował.
Mam jednak ograniczone zaufanie do Wywczasa i osobiście wątpię że kiedykolwiek ujawni naukowców, a ci ujawnią wyniki.
PS do Wywczasa jeśli tu zajrzy. Film wykonany przez Ria Nowosti jest dowodem na to że Rosjanie byli przygotowani na wersję z zamachem. Nikt nie twierdzi że ta symulacja ma cokolwiek wspólnego z nauką.